1 |
„Hosanna, ¶wiêty Pan Bóg wojowników! |
|
On w¶ród tych królestw na anio³ów czole |
|
Zapala sob± skry szczêsnych p³omyków". |
4 |
Tak, nie ustaj±c kr±¿yæ w swoim kole, |
|
Zaczê³a niebios bogomy¶lne pienie |
|
Dusza w podwójn± strojna aureolê. |
7 |
W tan posz³y razem wszystkie jasnocienie, |
|
Mignê³y niby iskier pob³ysk r±czy |
|
I nagle skry³o mi je oddalenie. |
10 |
A ja mówi³em do siê wahaj±cy: |
|
„Powiedz — mówi³em — powiedz twojej ¶wiêtej, |
|
Która ci w duszê s³odki napój s±czy". |
13 |
Ale szacunkiem wszystek ow³adniêty, |
|
Co sprawia, ¿e dr¿ê, s³ysz±c „B" lub „ice" — |
|
Schyli³em g³owê jak cz³ek snem ujêty. |
16 |
Ulitowa³a siê mnie Beatrycze, |
|
W krasie u¶miechu taka urodziwa, |
|
¯e os³odzi³aby katusz gorycze, |
19 |
Rzek³a: „G³±b duszy twej mi siê odkrywa: |
|
My¶lisz, jakim to prawem spadaæ mo¿e |
|
Za s³uszn± pomstê kara sprawiedliwa. |
22 |
Ja ci w±tpliwo¶æ tê rych³o wy³o¿ê, |
|
Jeno uwa¿aj pilnie: to s± rzeczy |
|
Zawieraj±ce wielkie prawdy Bo¿e. |
25 |
Zrywaj±c uzdê, która ma na pieczy |
|
Prawy bieg woli, cz³ek nienarodzony, |
|
Gubi±c siê, zgubi³ ca³y ród cz³owieczy. |
28 |
Odt±d lud ziemi niemoc± z³o¿ony |
|
Przez liczne wieki w ob³êdzie siê mroczy³, |
|
A¿ zesz³o S³owo na ziemskie zagony. |
31 |
A byt cielesny, który by³ odskoczy³ |
|
Od swego Stwórcy, w jedynej Osobie |
|
Aktem mi³o¶ci z Bóstwem siê zjednoczy³. |
34 |
Teraz bacz na to, co odkrywam tobie: |
|
Ów byt z³±czony ze swoim Podmiotem |
|
Dobry i szczery by³ w stworzenia dobie. |
37 |
Lecz w³asnowolnie by³ wygnany potem |
|
Z raju, stawszy siê Bogu niepos³uszny, |
|
Który jest drog±, prawd± i ¿ywotem. |
40 |
Zatem na krzy¿u skon Chrysta katuszny, |
|
Je¶li siê zwa¿y naturê przybran±, |
|
By³ ponad wszystkie godziwy i s³uszny. |
43 |
Ale te¿ wiêkszej krzywdy nie widziano, |
|
Zwa¿ywszy godno¶æ cierpi±cej Osoby, |
|
Która cz³owiecze wziê³a na siê miano. |
46 |
Skutek podwójny wynik³ z tej ¿a³oby, |
|
Bóg i ¯ydowie s±d przyjêli radzi; |
|
Niebo rado¶ci± drgnê³o, smutkiem groby. |
49 |
Teraz ciê poj±æ rozum doprowadzi, |
|
Jak siê to sta³o, ¿e s³usznie przyjêta |
|
Kara s³uszn± siê znowu pomst± g³adzi. |
52 |
Lecz widzê: my¶l twa, jeszcze zaprz±tniêta |
|
Tokiem wywodu, w klubê wesz³a ciasn± |
|
I czeka, rych³o wêze³ siê rozpêta. |
55 |
My¶lisz: »Com s³ysza³, to pojmujê jasno; |
|
Nie pojmê, czemu dobroæ Bo¿a chcia³a |
|
Zbawienie nasze krwi± okupiæ w³asn±?« |
58 |
Ten dekret, bracie, przed oczyma cia³a |
|
Skryty jest temu, czyja mroczna dusza |
|
W ogniu mi³o¶ci jeszcze nie dojrza³a. |
61 |
Tej tajemnicy wielu siê pokusza, |
|
Nie ka¿dy pojmie, czemu odkupienia |
|
¦rodkiem wybrana zosta³a katusza. |
64 |
Wiedz: £aska Bo¿a, w której nie masz cienia, |
|
Pa³a i b³yszczy, a kêdy za¶wieci, |
|
Tam wieczne piêkno z siebie wypromienia. |
67 |
Wszystko, co siê z niej bezpo¶rednio nieci, |
|
Jest nie¶miertelne; ¿adna moc nie zmywa |
|
Cechy, która siê raz na nim wykwieci. |
70 |
Wszelaka istno¶æ, która z niej wyp³ywa, |
|
Jest na wszem wolna, bo jej nie uciska |
|
Sw± doczesno¶ci± ¿adna rzecz pierzchliwa. |
73 |
Bardziej jej luba dlatego, ¿e bliska; |
|
Bo ogieñ ¶wiêty, co nad ¶wiatem dnieje, |
|
W podobnym sobie jaskrawiej wyb³yska. |
76 |
To s± natury ludzkiej przywileje; |
|
Je¶li jej tylko jednego zabraknie, |
|
Ju¿ dostojeñstwo jej kar³owacieje. |
79 |
W grzech wpad³szy, rych³o wolno¶ci u³aknie, |
|
To¿ grzech w niej Bo¿e podobieñstwo sk³óci; |
|
Nie rozja¶nione bo¿ym ¶wiat³em — blaknie |
82 |
I do godno¶ci swej póty nie wróci, |
|
Póki przez skruchê nie odzyska maju |
|
£ask, uwiêd³ego w gor±co¶ciach chuci. |
85 |
Natura wasza we wszystkim rodzaju |
|
Swoim zgrzeszy³a i z tego powodu |
|
Straci³a prawa swe i rozkosz raju. |
88 |
Zwa¿ teraz pilnie: pomimo zachodu |
|
Nie odzyska³aby straconych w³o¶ci, |
|
Wprzód nie przeszed³szy dwojakiego brodu: |
91 |
Albo ¿e Pan Bóg w swej wielkiej lito¶ci |
|
Odpu¶ci³by jej s³uszne pokaranie, |
|
Lub by sam cz³owiek odkupi³ swe z³o¶ci. |
94 |
Teraz-¿e zapu¶æ ¼renice w otch³anie |
|
Tajników, ile zdo³asz, cz³ek padolny, |
|
I daj mym s³owom baczne pos³uchanie: |
97 |
W granicach w³adz swych nigdy nie by³ zdolny |
|
Cz³owiek win zmazaæ ni zni¿yæ siê póty |
|
W upokorzeniu, Niebiosom powolny, |
100 |
Ile wprzód w górê pi±³ siê, pe³en buty; |
|
I to jest powód, czemu p³ód cz³owieczy |
|
Z mocy zg³adzenia grzechu by³ wyzuty. |
103 |
Wiêc sam Bóg musia³ ¶pieszyæ pe³en pieczy, |
|
By cz³eku pe³niê przywróciæ ¿ywota, |
|
Z jednym lub dwojgiem tych ¶rodków k'odsieczy. |
106 |
A ¿e tym milsza jest mistrza robota, |
|
Im siê w niej ¿ywiej jego duszy têtna |
|
I jego uczuæ odbija szczodrota, |
109 |
Wiêc dobroæ Bo¿a, która swoje piêtna |
|
Nadaje ¶wiatu, obiema sposoby |
|
Ludzko¶æ z upadku d¼wigaæ by³a chêtna. |
112 |
Od pierwo¶witu po noc kre¶nej doby |
|
Nie by³o sprawy tak nad wszelk± miarê |
|
Szczytnej. Bo oto Bóg z w³asnej Osoby |
115 |
Cz³eku hojniejsz± uczyni³ ofiarê, |
|
Aby go d¼wign±³ i znowu wanieli³, |
|
Ni¿ gdyby z ³aski odpu¶ci³ mu karê. |
118 |
A darmo innym sposobem by celi³ |
|
Wyrokom zado¶æ uczyniæ do syta, |
|
Gdyby sam w ludzk± postaæ siê nie wcieli³. |
121 |
Teraz chcê jeszcze, by-æ by³a odkryta |
|
Zas³ona jednej tajemnicy ¶wiêtej: |
|
Niech w niej twe oko równo z moim czyta. |
124 |
Powiadasz w sobie: »Cztery elementy |
|
I elementów rozliczne z³o¿enia |
|
S± skazitelne, a byt ich ujêty |
127 |
W granice czasu; jednak¿e istnienia |
|
S± tworem rêki Bo¿ej; dla tej cnoty |
|
Byæ by powinny wolne od zniszczenia«. |
130 |
Anio³y, bracie, i te ko³owroty, |
|
W których szybujesz, czyste i ¶wietlane, |
|
By³y stworzone z pe³ni± swej istoty. |
133 |
Ale pierwiastki ¿ywio³ami zwane |
|
I wszystkie rzeczy, które z nich siê bior±, |
|
Z mocy pochodnych s± uformowane. |
136 |
Stworzone cia³o, które jest ich kor±, |
|
Stworzona jest moc, w kszta³towaniu czynna, |
|
A tkwi±ca w gwiazdach, które tutaj gor±. |
139 |
Dusza zwierzêca i dusza ro¶linna, |
|
Która jest z miazgi zrodzona po¶ledniej, |
|
B³yskom i ruchom gwiazd sw± istno¶æ winna. |
142 |
Lecz ¿ycie wasze w sposób bezpo¶redni |
|
Tchnie £aska Bo¿a i rozmi³owywa |
|
Tak, ¿e ju¿ do niej têsknicie po wsze dni. |
145 |
Z tego siê dla was argument dobywa |
|
O zmartwychwstaniu, je¿eli¶ rozwa¿a³, |
|
Z czego siê wziê³a cielesna pokrywa, |
148 |
Gdy Pan Bóg waszych prarodziców stwarza³". |