Strona głównaGaleriaLinkiNowości na stronie

 

Dante Alighieri - Notatka biograficzna

 

DANTE (zdrobniale Durante) ALIGHIERI vel Aldighieri, urodził się we Florencji ok. roku 1265 z rodziny zamożnej, średnio szlacheckiej, pochodzenia niemieckiego, jak większość szlachty włoskiej.

Szkoły przechodził w mieście rodzinnym, potem sam się kształcił wyżej i czytał mnóstwo, ale tylko po łacinie. Po grecku w owych czasach nikt prawie nie umiał (znajomość greczyzny rozpowszechniła się dopiero w dwa wieki później, gdy po zdobyciu Konstantynopola przez Turków uczeni greccy rozeszli się po całej Europie), a literacki język włoski jeszcze nie istniał, miał go dopiero stworzyć sam Dante. Arcydzieła literatury greckiej poznawał zatem z przekładów łacińskich i dlatego w jego poemacie bogowie greccy mają imiona łacińskie.

Z zamiłowania był poetą, a z zawodu, jak cała szlachta ówczesna rycerzem i urzędnikiem. Piastował jedno z najwyższych stanowisk we Florencji, gdyż był jednym z sześciu priorów, tj. głównych radnych miejskich. Ponieważ jednak w chwili, gdy wchodził w życie publiczne doszło właśnie do rządów stronnictwo demokratyczne i zapanował prąd do odsuwania szlachty od urzędów - musiał więc, aby mieć prawo do zasiadania w radzie miejskiej, zapisać się do któregoś cechu; obrał zatem cech aptekarzy i lekarzy.

W 33 roku życia ożenił się z Gemmą Donati, również z rodu patrycju-szów florenckich, siostrą przyjaciela i kolegi szkolnego, a której starszy brat był przeciwnikiem politycznym Dantego, i już jako jego szwagier prześladował go i stał się nawet powodem wygnania.

W 4 lata po ożenieniu został wskutek wojen domowych i ostrej walki stronnictw skazany na wygnanie i musiał opuścić Florencję, pozostawiając tam żonę i drobne dzieci. Tułaczka trwała około dziesięciu lat. Nie osiadł nigdzie na stałe, tylko wędrował z miejsca na miejsce w kraju i za granicą. Był zdaje się w Paryżu, przebywał też Alpy, zwiedzając je - pierwszy podobno na świecie - nie z konieczności, ale jako turysta.

Po krótkim powrocie do miasta rodzinnego, musiał z powodu ciągłych walk politycznych opuścić je znowu i już doń nie wrócił. Nawet i jego dorastających synów skazano na wygnanie. Tym razem wędrował zdaje się tylko po Włoszech, goszczony przez rozmaitych ludzi tych samych co on przekonań (ze skłonności i upodobań był arystokratą, a pod względem politycznym monarchistą, marzył o przywróceniu dawnego cesarstwa rzymskiego pod berłem cesarzy niemieckich, a jak wszyscy poeci, był w tych swoich marzeniach bardzo niepraktyczny). Najdłużej przebywał w Rawennie w możnym domu la Polenta, tam kończył swój wielki poemat, pisany przez ostatnich 7 lat życia, i tam zmarł w roku 1321. Tam też jest pochowany w osobnej, wystawionej umyślnie na ten cel, kaplicy.

Dzieło, które mu zapewniło nieśmiertelność, on sam nazywał poematem świętym (poema sacro), albo - jak nazywano wówczas wszystkie utwory jakiej bądź formy, które miały szczęśliwe zakończenie - komedią, a potomni dodali jej przymiotnik boska. Według ustalonych później pojęć o rodzajach literackich, jest to poemat epicki o treści fantastycznej, w ruchu religijno-moralnym, w formie modnej podówczas wizji i alegorii. Takich poetyckich wędrówek na tamten świat było w owych czasach dużo, ale wszystkie zostały zapomniane, jednej tylko Boskiej Komedii zapewnił trwałość geniusz Dantego.

Dla ułatwienia orientacji należy pamiętać, że - stosownie do pojęć ówczesnych - Lucyfer strącony z nieba runął na ów płaski krąg, jakim była ziemia i zarył się w nią tak głęboko, że utworzył lej olbrzymi, który stał się właśnie otchłanią piekielną, a z gruntu wypchniętego na przeciwną stronę tym upadkiem powstała góra czyśćcowa w formie stożka, na której szczycie znajdował się raj ziemski. Piekło składa się z 9-ciu kręgów, góra czyśćcowa ma również 9 kręgów (licząc w to podstawę i raj ziemski), a jedno i drugie zawarte jest w dziewięciu coraz to większych i zamykających się w sobie wydrążonych kulach, czyli sferach (według systemu Ptolemeusza), które stanowią niebo.

Oprócz Boskiej Komedii pozostały po Dantem trzy zbiory poezji lirycznych treści miłosnej, ale którym, stosownie do zwyczaju obowiązującego wówczas wszystkich poetów, chcących sztukę swoją traktować poważnie -nadał, tworząc z nich zbiorowe wydanie, znaczenie filozoficzne i mistyczne. Uczynił to za pomocą wplecionych między utwory wierszowane komentarzy prozą.

Pierwszy z tych zbiorów Życie Nowe (Vita Nuova) zawiera 35 utworów poetyckich w formie tzw. kancony (canzona), ballaty lub sonetu. W drugim zbiorze pt. Biesiada (II Convivio) są tylko 3 kancony, a natomiast bardzo obszerny komentarz prozą. Trzeci zbiór Il Canzoniere (Kancjonarz) powstał dopiero po śmierci poety i zawiera zebrane przez jego przyjaciół pozostałe po nim wiersze, z których nie wszystkie są autentyczne.

Oprócz tego napisał Dante dwie rozprawy naukowe po łacinie: De Monarchia (O monarchii) i De vulgari eloąuentia (O mowie potocznej).

Według obowiązującego również wtedy powszechnie zwyczaju - wprowadzonego przez pieśniarzy prowansalskich, tzw. «trubadurów» - obrał sobie poeta «panią swego serca», do której są skierowane wszystkie jego poezje i dał jej imię Beatrycze. Podobno miała nią być nosząca to imię pani Portina-ri, jego rówieśnica, w której zakochał się jako dziewięcioletni chłopczyk, zobaczywszy ją w czerwonej sukience na procesji, i która umarła dwudziestokilkuletnia jako młoda mężatka. Niektórzy twierdzą wprawdzie, że nie tylko nie nosiła tego imienia, ale że nawet w ogóle nie żyła, że to wszystko jest wymyślone, zdaje się jednak, że istniała naprawdę. Dowodzą tego różne szczegóły: np. jeden z wierszy z Vita Nuova, w którym opisuje spotkanie na ulicy dwóch ślicznych pań znajomych i nazywa je zdrobniałymi imionami: «pani Vanna i pani Bice» (Giovanna i Beatrice); w Raju wspomina o kolorze oczu Beatryczy («szmaragdy świetliste*); gdy się zaś czyta uważnie, to nawet wśród wzniosłych rozmów o wieczności i nauk teologicznych wygłaszanych w Raju, tu i ówdzie znajdzie się echo dawniejszych odezwań przekornie żartobliwych. Podobnie jednak jak wierszom pierwotnie świeckim nadał poeta, przeznaczając je dla potomności, charakter mistyczny, tak samo i z osoby niegdyś znajomej i będącej pierwszą jego, choć nie jedyną (do czego sam się przyznaje) miłością - uczynił symbol.